Szablon przystosowany do przeglądarki Mozilla Firefox

poniedziałek, 11 lutego 2013

002. Genialny plan liderosława

Minął już tydzień od kiedy Riddle dołączyła do Akatsuki. Wystarczył tylko ten jeden tydzień, żeby wszyscy Akatsukowicze ją znienawidzili i zaczęli knuć plany pozbycia się jej. Jednak cwana, mała godżilla nie dawała tak łatwo za wygraną i siłą rzeczy została w organizacji na dłużej...

P: Bydło niemytych wszy, ruszcie dupy i złazić na dół! <ryk dzikiego orangutana>
S: Lider dzisiaj chyba w dobrym humorze =_=
D: Ja nie chcę umierać, un! Q_Q
P: Zamknąć się, bo wykastruję szczoteczką do zębów! >_<
D: To i tak lepsze niż wczorajsza groźba, un O_o
Ki: Noo, patrzenie na Riddle bez gaci byłoby o wiele gorsze o_o
P: Szaaaa! >_< Wpadłem na genialny pomysł!
All: <przerażenie>
P: A tak w ogóle, to gdzie jest Riddle? >_<
I: Chyba poszła coś czytać do klopa...
P: To idź po nią! >_<
I: Dlaczego ja? Q_Q
P: Bo jesteś ślepy, więc nie umrzesz od widoku Riddle na... klopie X_x
S: A mnie zastanawia, dlaczego ona poszła czytać do klopa...
P: Nie wnikajmy...

Chwilę później Itasiek dziarsko ruszył w stronę "toalety".

I: <stoi przed drzwiami> Za ojczyznę! <nacisnął na klamkę i wpadł do środka... dosłownie>
R: <siedzi w pustej wannie i czyta "jak zostać potężnym magiem bez ruszania dupy"> Itachi, co ty odwalasz?! >_<
I: <zakrywa sobie oczy> Lider kazał mi cię przyprowadzić X_X
R: Po pierwsze, nie musisz zakrywać oczu, bo jesteś ślepy, a po drugie, jestem ubrana! >_<
I: Ale to też straszny widok Q_Q
R: TY @#^(@*&*@@#$&($%$*()$%^@##!#%$! <wzrok dzikiego świniaka> @_@
I: <wybiegł piszcząc jak mała dzieczynka i zderzył się ze ścianą>
Z: <pełznie> Omnomnomnom @_@
R: O_O To ja sobie... pójdę... <spieprzyła do salonu> Melduję się, liderze!
P: No nareszcie! >_< Zaczynamy...
S: Ale...
P: @_@
S: Nie ma...
P: @___@
S: Itachiego i Zetsu...
P: ZABIJĘ! <morderczy look na Riddle> @_@
R: Ale co ja?! >_<
P: Zagazowałaś ich w tym klopie! Serca nie masz! >_<
R: No wy sobie wszyscy chyba jaja ze mnie robicie! >_<
D: Rid - chan nie mogła ich zagazować, bo jest kobietą, un! >3<
P: A co to ma do rzeczy?! Riddle jest zdolna do wszystkiego! Już zapomniałeś jak wysadziła nam kuchnię swoim atomowym beknięciem?! >_<
D: Ale każdy mądry człowiek wie, że kobiety nie puszczają bąków, un! >3<
All: O_O
O: To jest niemożliwe! Gdyby nie puszczały bąków, to by wybuchły od środka! O_o
D: Pewnie mają specjalny wywietrznik, un...
Ki: To by miało sens...
R: Idioci! To nie ma sensu! >_<
P: A ty się dziewojo nie wtrącaj, jak faceci... i Deidara... dyskutują! >_<
D: Foch, un! >_<
S: Pein...
P: @_@
S: Ekhem... Liderze... Może powiesz nam w końcu, na jaki "genialny" plan wpadłeś?
P: Najpierw niech ktoś przyprowadzi mi tu łasica i Zetsu.
H: Ja pójdę! *_*
P: =_=

Przed "toaletą".

H: O Jashinie! O_O
I: <leży zmasakrowany>
Z: <odpełza w ciemność>
H: Nie martw się Itachi! Ja cię uratuję! ^O^

20 minut później. Salon Akatsuki.

P: Gdzie te dzikie muchy z Czarnobyla są?! >_<
R: Dzikie muchy z Czarnobyla? =_=
P: Cicho bądź patelnio bez teflonu! >_<
R: ;_;
P: Kisame i Sasori, idźcie po nich! >_<
Ki i S: q_q

Przed "toaletą" znowu...

Ki: Itachi - san! T^T
H: <odprawia czarną mszę na Itaśku>
S: WTF?! HIDAN! >_< Miałes po niego pójść, a nie składać w ofierze Jashinowi! >_< I coś ty z nim zrobił?!
H: To nie ja! >3< Jak tu przyszedłem, to już tak wyglądał i pomyślałem, że pewnie nie da się go już uratować, więc chciałem go oddać panu Jashinowi! By się na coś w końcu przydał! >_<
S: Kisame, bierz łasica...
Ki: Ale... T^T
S: No bierz go! >_<
Ki: <ciągnie Itaśka za nogę>
H: Ale ja jeszcze nie skończyłem! Jak nie skończę, to pan Jashin się na mnie obrazi! T^T
O: <przylazł>
S: A ty tu czego?!
O: Lider mnie przysłał...
S: To idź po Zetsu
O: Okej <polazł w ciemność>

Salon Akatsuki...Znowu...

Ki: <przywlókł łasica> T^T
P: Dobra, dwójka jest... Gdzie reszta?
Ki: Ale Itachi - san... T^T
P: I tak wygląda lepiej niż Riddle...
R: Foch! >3<
P: Skoro Riddle i Deidara się fochają, to przynajmniej cisza będzie...
All: Yay! ^O^
R i D: >3<

Pół godziny później, salon Akatsuki.

P: Gdzie Orochimaru?! >_< Zaraz mnie rozsadzi normalnie!
S: Poszedł po Zetsu...
O: <biegnie> Ahahahuhehehhihhohohuuuhaahhi! O_O
Z: <biegnie za nim ze ślinotokiem> Omnomnomnom @_@
P: Skoro są już wszyscy...
O: <biega po całym salonie>
Z: <biega za Orochimaru>
P: To możemy zaczynać... Jak już wspomniałem, wpadłem na genialny pomysł...
All: ;_;
P: Więcej radości, bo zgwałcę! >_<
All: o_o
P: >_>
All:... ^O^
P: Już lepiej...A więc, idziemy na ryby! >D
All: WTF?! O_o
D: Dlaczego na ryby, un? >3<
P: Ty miałeś chyba focha... >_>
D: >3<
P: Idziemy na ryby, bo podobno można tam złapać wielkiego, zmutowanego żółwia. Sprzedamy go potem na czarnym rynku i będziemy mieć kasę, na nową kuchnię...
Ka: <nie wiadomo kiedy i jak wrócił z Monako> Kasa?! Gdzie kasa?! Jaka kasa?! Co sprzedajemy?! Co kupujemy?! Nie pozwalam!
P: Chcemy uzbierać kasę na nową kuchnię... >_>
Ka: A po co nam kuchnia?! Jedzenie, które powinno być w lodówce, można schować w wannie pełnej lodu, a podgrzewać możemy suszarką Konan!
Ko: >_>
P: Nie denerwuj mnie Kakuzu! >_< Już postanowiłem... Idziemy na ryby! >_<

---
A więc, w następnej notce "Wyprawa na ryby"! :3

11 komentarzy:

  1. jak była mowa o tym zaczadzaniu w łazience to sobie nagle wyobraziłam ciebie w tym klopie i taki czarny dymek xD wiem, jestem nienormalna xD ale! gdyby tam dać Paina to byłoby śmieszniej. nie czadził by łazienki, tylko wszystko by szło na siedzibę i reszta by sie poczuła jak w krematorium i pomysleliby że Pain chce ich zagazować jak ludzi w obozie koncetracyjnym xD"

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak, tak to znów ja :P Chciałam, abyś mnie powiadamiała o nowych notkach na moim blogu [akatsuki-otohi.blogspot.com] w zakładce SPAM. Z góry dziękuje x3
    Chciałam też zaprosić Cię na mojego innego bloga http://anioly--demony.blogspot.com/ :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeden raz była Konan i nic nie mówiła... -_- Szkoda... Się zdziwiłam, że Kisame nie zareagował w ogóle na to, że idą na ryby. Notka świetna! Napisz szybko kolejną.

    OdpowiedzUsuń
  4. ........... AAAAAAAHHAAAAAAAAAAAHAAAAAAAA *wybucha gorylim śmiechem.* khy khy, no, ten. nie żeby coś, ale tak wpadłam... i chyba zostaję. :3 *wdrapuje się na jej głowę.* dżemdobry. masz wygodną głowę. taka kanciasta c: doooobra, a więc *wyrzuca do klopa wszystkie płyty z My Little Pony i Barbie. spuszcza wodę.* o kurfa zapchał się ;-; *przepycha szczotką.* szczotkę mi zjadUo ;-; i czym teraz będe myć zęby, kąpać się, przepychać kibel... ;__; to twoja wina! ;o; *wsadza Painowi do oka palec.* łops. ^^''
    *wali tosterem.* zapitalaj pisać bo muszę z czegoś śmiechać ;3;
    ii... narobiłaś mi ochoty na pisanie parodii, ty-ty-ty >>

    OdpowiedzUsuń
  5. hahahahahahahhaahahahahahahahahahahaha umrę,umrę przysięgam umrę XDDDDDDDDDD
    Jak ja kocham takiego blogi! Kobieto dzięki tobie moe życie nabrało sensu xD
    Ich teksty powalają. Ślepy Itachi <333 ah coś pięknego xd Pomysły masz genialne i czekam na więcej psychicznych przygód. Dodaję cię do obserwowanych ^^

    A przy okazji SPAM. Trolololol zapraszam do mnie, blog o Deidarze i cycatej lasce: http://deidara-opowiadanie-autorka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. To moze tak od razu do rzeczy... przeczytawszy post powitalny myśle sobie 'okej', przeczytawszy pierwszy rozdział umarłam tylko przy kilku tekstach i mysle sobie 'serio po gimbusiarsku', jednak w tej notce umarłam już w każdym calu xD Świetnie ukazalas ich charaktery i tak dalej ;D Oprócz tego połączenie z Potterem... to jest już cud, miód, orzechy, karmel, wodorosty i czekolada ; D Jak Ci się chce, a ma Ci sie chcieć, bo tak rzekłam ja to informuj --> darkxleaf.blogspot.com , przy okazji dodaje do linków
    ;]
    Pozdrawiam, ~Hale.

    OdpowiedzUsuń
  7. Hahahha już się nie mogę doczekać ich wyprawy na ryby ;3 a Kakuzu zawsze znajdzie rozwiązanie bez wydawania pieniędzy >,< nawet takiej chujowe.
    Niech Cię wena nie opuszcza, bo ubóstwiam jak piszesz xD

    OdpowiedzUsuń
  8. NN na http://akatsuki-otohi.blogspot.com/ zapraszam x3

    OdpowiedzUsuń
  9. Boże już nie mogę doczekać się tej wyprawy. Xd Dobija mnie to opowiadanie i niszczy mu psychikę. Co Wgl Deidara. No nie mogłam. Kakuzu jak zwykle kasa kasa kasa. On mnie rozwala tak samo jak te teksty. Jak ktoś ma zryty humor to może to poczytać.
    Zapraszam też do siebie na
    Kako-genzai-shorai-deidara.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. A więc czytam pierwszą notke genialna ;) śmmiałam się ale ataku śmiechu to nie dostałam ide do drugiej, kiedy przeczytałam o zagazowaniu zetsu i itachiego to masakra śmiałam się i śmiałam. xDDDD

    OdpowiedzUsuń
  11. Boże słodki... Ale nie, chwila! Nie poweidziałam nic na "B". Kuwa mać :3 Za ojczyznę! XD
    Hahaha :D Powiem Ci, że niby parodie teoretycznie są tępe, to Twoja ma nawet przekaz! Ja chce dzikie muchy z Czarnobyla!
    Nie no, dobra... Idę czytać dalej :D Zajebiste masz pomysły :3 Idę demoralizować się dalej :3

    OdpowiedzUsuń